KIEDY JESTEŚ…

 

*

*

To tylko Twoja skóra
oblekająca przestrzeń, w której już jesteś
a jednak mój dotyk rzeźbi Cię i stwarza
za każdym razem
kiedy zamykają się nasze oczy

Kości, krew, paznokcie, włosy…
to tylko dodatki do Ciebie
Ty jesteś w mgnieniu oka,
odbiciu źrenicy i splocie dłoni
w westchnieniu, jęku, muśnięciu rzęsy…
refleksie światła na obnażonej piersi
w jasnej smudze nagiego uda

Mimo to nie jesteś zwiewna i ulotna
a rzeczywista, dotykalna, cielesna
– miękka, wilgotna, oddana, ciepła…

Czy ta rozkosz to tylko przynęta,
którą natura zwabia nas
do swojej matni zwanej życiem?
Czy też boska nagroda
za poszukiwanie i znajdywanie
– za dopełnianie się w miłości?

To tylko moment
wykradziony zachłannej wieczności
a jednak smakuje tak,
jak haust życiodajnej wody,
jak schwytany na gorącym uczynku sens
– wyciśnięta z niebytu kropla istnienia

Wyłaniasz się z mroku
jasnym ciałem
i cichym szeptem

Język Twojej nagości
może się obyć bez słów
lecz Twoje plecy potrzebują światła,
które odbija się we mnie

Chwytając oddech
nie pragnę niczego więcej
może tylko…
jeszcze jednej chwili
takiej jak ta

* * * 

 (zdjęcie własne)

Komentarzy 19 to “KIEDY JESTEŚ…”

  1. sQra Says:

    Zmysłowo, erotycznie, pięknie po prostu…

  2. Torlin Says:

    A później: „Jak znajdę chwilę kochanie, to zadzwonię. Ale wiesz, teraz jestem bardzo zajęty, nie będę miał czasu”.

  3. salina Says:

    No taak – „lato pachnące miętą”, „plaża dzika plaża”, to i „liryka, liryka, tkliwa dynamika, angelologia i dal”… chyba i Ciebie lato nieźle w jasyr wzięło Amicusie ;)

  4. Jula Says:

    Piękna liryka i chciałoby się w związku z obecną pogodą w Polsce zaśpiewać za Grzegorzem Turnauem ;D

    „Idę, powiedzmy, wieczorem z Arturem
    i nagle: księżyc wschodzi nad murem,
    Artur ostrzega, bo dobry kolega:
    – Nie patrz. – A ja jak bóbr:
    liryka, liryka,
    tkliwa dynamika,
    angelologia
    i dal…

    liryka, liryka,
    tkliwa dynamika,
    angelologia
    i dal.”

    Czekam na „Babie lato” a tu nic.

    Ps.
    Czy znowu nie na temat?…

  5. Jula Says:

    Wow, dopiero teraz przeczytałam komentarz Saliny.
    widocznie obydwie jesteśmy „liryczne” i lubimy słuchać ;D
    Grzegorz Turnau – Liryka, liryka

  6. georgeeliot Says:

    Artystyczne zdjęcie z tej notki skojarzyło mi się z tym oto obrazem:

    https://wizjalokalna.files.wordpress.com/2010/09/modigliani-akt.jpg

    Amedeo Modigliani „Akt na niebieskiej poduszce”, 1916

  7. Logos Amicus Says:

    sQra, zmysłowo, erotycznie… ale czy aby zawsze to jest takie proste? ;)
    (Przy czym niekoniecznie chodzi mi o mój wiersz.)

    Torlinie, nie zawsze to brak czasu stoi na przeszkodzie. Czasem… oddalenie (nie tylko fizyczne, zresztą).

    Salino, nazywasz ten rodzaj zniewolenia “latem”? :)
    Ale to zniewolenie rzeczywiście niekiedy ma smak i zapach gorącego lata…

    Jula, nie autor tu istotny a wspólne poczucie tej liryki, liryki, tkliwej dynamiki, anglelologii i dali… Zwłaszcza ta „tkliwa dynamika” mnie rozbraja :)
    PS. Załącznik video z aniołkami i diabełkami Turnaua bardzo mi się podoba.

    georgeeliot, tak, Modigliani dobrze się kojarzy. On na te swoje nagie modelki musiał patrzeć właście z taką tkliwością, w której było na dodatek wiele z melancholii. Są zresztą także inne jego akty, które przypominają moją fotografię.
    Niedawno nawet wykorzystałem jedną z nich we wpisie „PUSTKA I ŻAR”:

    https://wizjalokalna.files.wordpress.com/2010/09/modigliani-akt2.jpg

    Jednak chyba największe podobieństwo widoczne jest w tym pięknym akcie:

    https://wizjalokalna.files.wordpress.com/2010/09/modigliani-akt3.jpg

  8. kass Says:

    Jak nic Modigliani…ale pieknie!

  9. Magda Kotowska Says:

    Bardzo soczyste. Zmysłowo pachnące instynktami. Bosko spisane!

  10. Miriam Says:

    Platon znakomicie opisał erotykę w swoim pięknym dialogu „Symposion”. Powiada w nim, że erotyka jest dzieckiem peni (niedostatek) i poros (nadmiar). Dlatego zawiera w sobie zawsze obydwa te elementy, nadmiar tęsknoty i niedostatek spełnienia. To połączenie określa jej dynamikę i dążenia. Platon mówi jeszcze coś ważnego: wiecznie starający się Eros to idealny motor dla szukającego, bo jest dopiero wtedy zadowolony, kiedy osiągnie swój ostateczny cel, mianowicie samo piękno.

    Erotyka nie powinna być drugorzędna. Mówimy wprawdzie o niej dużo, ale znamy ją niewiele, bo mylimy ją ciągle z wyrachowanym zapładnianiem. Erotyka to powab, wszystko, co zagadkowe, czarujące, artystyczne, co nie powstaje wyłącznie między należącymi do odmiennych płci. Erotyka to kwestia świadomości i nauki w sztuce delikatności.

  11. georgeeliot Says:

    Logos Amicus: „On na te swoje nagie modelki musiał patrzeć właśnie z taką tkliwością, w której było na dodatek wiele z melancholii.”

    To kontemplacja i celebrowanie miłości samej w sobie, miłości w sumie nieosiągalnej i dalekiej, jak gwiazda na niebie, chociaż natchnionej konkretnym obiektem uczuć. Tej miłości, która jest wieczna, wzniosła i na ziemi możliwa tylko przed krótką chwilę.
    Tu przede wszystkim chodzi o nastrój i wrażenie – w tych obrazach, w fotografii i w wierszu. Bardzo podobny zawierają sonety Petrarki do Laury.

    • Miriam Says:

      Czy chodzi o takie słowa Petrarki?:

      Twarz – śnieg gorący, włosy – czyste złoto,
      Rzęsy jak heban, oczy zaś – dwie gwiazdy,
      Skąd miłość wszystkich celnie rani oto.

      Perły – zęby, a róże purpurowe-
      Wargi, w których brzmiał bólem wyraz każdy;
      Westchnienie – płomień, łzy – kryształ u powiek.

      Nie zapominajmy, że miłość Petrarki do Laury była platoniczna, a erotyk Logosa mówi o (cielesnym) spełnieniu.
      Mnie z kolei przypomina się piekny erotyk Przybosia, choć to też oczekiwanie na bliskość kochanki:

      Daleka, co noc bliższa, oddaleńsza co dzień!
      Mój sen, jak z bromku srebra, wywołał cię z nocy.
      Pod pełnym, wypełniającym cały szafir
      księżycem pamięci
      spoczęłaś lekko jak tlen
      na moim oddechu
      i
      znikając

      — o wschodzie
      kukułki podawały sobie echa,
      echo echu nachylało okolicę
      i powietrze było jasnym przywidzeniem
      twojej tutaj obecności —

      i, znikając, ze stu nie wypełnionych twoim ciałem nocy
      wynurzyłaś się promiennie
      na fotografii
      naga jak dzień w dwu nocach.
      I narcyzy zakwitły koło domu wszędzie,
      od wspomnienia twoich stóp
      do słońca.

  12. woman_in_violet Says:

    Z EROTYKÓW PANA COGITO

    Kasztelanko mych palców pani moich włosów
    władczyni punktów bólu mej ogromnej skóry
    Aniele mego żebra podstępnie zabrana
    kiedy spałem złożywszy skrzydła mych łopatek

    na długiej strunie moich jelit
    na czarnym gardle mego głodu
    na kobzie płuc na bębnie brzucha
    leży owalny kamyk ciszy

    związana sznurem mego snu przywlokę ciebie
    mrówczy dotyk otworzy sypką jamę ciała
    i odtąd będzie jeden oddech
    i jeden jak chorągiew krzyk
    z wysokiej wieży kręgosłupa

    Zbigniew Herbert

  13. violamalecka Says:

    „Chwytając oddech
    nie pragnę niczego więcej
    może tylko…
    jeszcze jednej chwili
    takiej jak ta…”

    Tak… właśnie tak…

  14. porannarosa Says:

    Przepiękne …
    chyba wszystkie możliwe słowa zachwytu zosatły wyżej wymienione .
    Tak … Zachwycona / tego mi brakowało/

    Z uśmiechem !

  15. Beata Says:

    fascynujące czytać słowa opisujące emocje, wrażenia tak ważne, tylko Twoje, a śmiem przypuszczać wielu….i chociaż słowa nie opiszą ulotnych chwil, które są czasem tylko błyskiem albo wybuchem….dziękuję, że podzieliłeś się


Co o tym myślisz?